Sunday 17 May 2015

Stripes and beige




Witajcie. Bardzo się ciesze że podobał się wam klimat i miejsce ostatnich zdjęć. Chciała bym zawsze robić zdjęcia w takim otoczeniu lecz na co dzień nie zawsze jest to możliwe. Staramy się więc wyciągać jak najwięcej z każdego skrawka wolne przestrzeni, tworząc z niego chociaż jakie takie tło.
Dziś trochę pasków, trochę pasteli, szczypta różu i odrobina loków- ot moje klimaty. Luźny zestaw na co dzień, a że preferuje szpilki niż adidasy, buty na grubszym słupku są idealną alternatywą na dłuższe bieganie po mieście.




trosers, T-shirt - Zara / bag- Mosquito / shoes - Mango 














Tuesday 12 May 2015

Revitalization



Gdy spoglądam na ilość wpisów w ostatnich  miesiącach, jednoznacznie stwierdzam, że mój blog chyli się ku upadkowi. Nie mam już tyle czasu, ani zapału czy energii, by dodawać tyle wpisów ile było w pierwszych miesiącach  jego istnienia. Nie potrafiłabym jednak całkowicie zrezygnować z posiadania tego kawałka miejsca w sieci, do dziś sama nie wiem jak to się stało, skąd wzięłam odwagę na takie upublicznianie się, prezentowanie wnętrza swojej szafy i wystawianie się na osąd innych. 
Nigdy nie przepadałam za oglądanie siebie na zdjęciach , miała ich bardzo mało, w tej sprawie nie wiele się zmieniło, o wiele lepiej czuje się po drugiej stronie kamery.
Pomimo to, blogowanie jest wspaniałą przygodą, motywuje i napędza do działania. Znakomita większość blogów przestaje istnieć, po pierwszych trzech miesiącach, po kilku notkach, nie chcę podzielić losu tych, którym słomiany zapała odebrał chęci "tworzenia" 
Więc moi państwo, to tylko chwilowy spadek formy, macie moje słowo że mój blog, podniesie się z popiołów i zacznie żyć na nowo.
Na dowód tego dziś sporo zdjęć z wypadu do Killarney, o którym wam już kilka razy wspominałam, a kolejny post już za 3-4 dni.
Enjoy :) i miłego dnia kochani.
























Sunday 3 May 2015

Burgundy jacket



Majowy weekend jest w tym roku tragiczny, wiatr, deszcze i strasznie zimno. Po przepięknej słonecznej pogodzie z poprzedniego wpisu zostały tylko wspomnienia, wiosna zaszyła się gdzieś głęboko, a za oknem króluje jesienna aura. Zmuszona byłam wyciągnąć z szafy jesienno -zimowe okrycia, a ponieważ ta burgundowa kurtka nie miała okazji być jeszcze na blogu, zrobiliśmy dla was parę zdjęć.
Kurtka jest bardzo ciepła, ma ogromny kaptur i co najważniejsze jest przeciwdeszczowa. Niby zwyczajna kurtka, ale zachwycił mnie jej kolor, świetnie współgra z bielą podkreśla granat. Z pewnością będę ja nosić w przyszłym sezonie, ale teraz chciałabym jak najszybciej schować ja na dno szafy i móc nosić letnie i wiosenne ubrania.



jacket- Zara/ jeans - Mango / bag- River Island / t-shirt - Primark 













social network