Blue, I love you.

Witajcie, bohaterem dzisiejszego zestawu będzie kolor niebieski, kiedyś dawno temu wypełniał moją szalę po brzegi, potem nastąpiła era czerni i innych ciemnych kolorów, bo żyłam w przekonaniu, że czarny i tylko czarny wyszczupla. Było to w takim momencie mojego życia kiedy naprawdę potrzebowałam wyszczuplenia, teraz gdy moja waga mnie zadowala (no powiedzmy, że prawie) do mojej szafy wróciły kolory i gdy otwieram drzwi spoglądam na tęczę barw. Jednak tym najbardziej ukochanym była od zawsze błękit, więc szalenie cieszy mnie fakt, że jest ostatnio "trendy". Wiem, to możne banalne, blondynka plus błękit, ale czasem oczywiste rozwiązania są najlepsze. 

Sweter, który ma na sobie to zakup SH-dowy, ostatnio rzadko zdarza mi się kupować odzież używaną z tej prostej przyczyny, iż szafa pęka mi w szwach (od taki  nasz blogerski los) i staram się kupować rzeczy dobrej jakości i klasyczne. Dla tego sweterka znalazło się jednak miejsce, gdyż jest w moim ulubionym kolorze oraz wykonany w 100% z kaszmiru. 

Co do spódniczki, zakupiłam ją dawno temu w sklepie Virgini, razem z identyczną bordową z tego posta, jednak z racji koloru czekała na swój moment czyli na wiosnę, uwielbiam je obie bardzo i naprawdę szczerze polecam.
Mam nadzieję, że podoba się wam moje niebieskie szaleństwo, bo ten kolor pojawi się tu jeszcze nie raz.
Przyjemnego weekendowego relaksu wam życzę :)

Zobacz stylizację w - MODNAPOLKA.pl

skirt- Virgini, bag, heels- Mango, sweater- Isle (SH)  necklace-Aliexpress.com sunglasses- Ray Ban