Witajcie Kochani, zdaję sobie sprawę że mam małe opóźnienia na blogu i posty są rzadziej, strasznie dużo się dzieje w moim życiu ostatnio, a czerwiec to też bardzo intensywny czas w szkołach moich dzieci, więc stąd te wszystkie zaległości. Na szczęście już wakacje, więcej wolnego czasu, który mam zamiar przeznaczyć na zwiększenie liczby wpisów i mały remont na blogu.
Co do stylizacji pozostajemy w temacie pasków, nie wiem co mnie tak napadło, ale dosięgła mnie pasko-mania i nic na to nie poradzę.
Klasyczne zestawienie bieli i czerni, połączyłam z pastelowymi dodatkami, kwiatowy naszyjnik i torebką z Mosquito, w której jestem zakochana. Wiecie, że uwielbiam takie pudrowe kolorki. Niektórym może przeszkadzać to, że jest przesadnie stylizowana na torebkę do Michael Kors, ale mi akurat ten fakt bardzo odpowiada, niezmiernie mi się podoba ten fason, a jakby nie było różnica w cenie ogromna.
skirt-Dunnes / shirt- H&M / bag - Mosquito / heels, necklace - Primark (Penneys)